niedziela, 7 lutego 2016

Kościół Ewangelicki w Pisarzowicach

Zbudowany z kamienia polnego i czerwonego piaskowca w stylu neoromańskim po dziś dzień spotyka się z ogromnym zainteresowaniem odwiedzających. Jest to bardzo popularne miejsce wśród fotografów ślubnych, eksploratorów, a także osób, które po prostu są tu przejazdem.
Tragiczna historia opuszczonej kopalni w Wielkopolsce

Jeśli ma się trochę szczęścia, a pogoda sprzyja, to istnieje duże prawdopodobieństwo, że weźmiemy udział w przepięknej grze świateł, które zaglądają do środka przez ogromne okna.

Kościół powstał z inicjatywy księcia Gustawa von Curland, właściciela dóbr sycowskich. Wzniesiony w miejscu śmierci syna księcia, Wilhelma w początkach XX w. (1901-1902). Projektantem świątyni był Arnold Hartmann z Berlina.

Na jego wyposażenie składały się m. in. kazalnica wysadzana szlachetnymi kamieniami czy klęczniki i konfesjonały z drewna dębowego. Kościół funkcjonował pod nazwą "Prinz Wilhelm Gedachtniskirche" i służył gminie ewangelickiej. Zachowały się na jej murach kartusze herbowe fundatorów, którzy wznosząc tę świątynię, chcieli oddać hołd zmarłemu w 1899 r. księciu Wilhelmowi, dlatego też kościół nie otrzymał imienia żadnego świętego patrona.

Jako ciekawostkę należy dodać, że w kościele w Pisarzowicach częściowo został zrealizowany klip muzyczny grupy Behemoth ("Blow Your Trumpets Gabriel").

 źródło opisu: http://poznajpolske.onet.pl/wielkopolskie/opuszczony-kosciol-w-pisarzowicach-w-wielkopolsce/57srd

























wtorek, 2 lutego 2016

Rezerwat przyrody Torfowisko Lis

Rezerwat został utworzony w 1963 w celu ochrony torfowiska przejściowego z turzycami: pchlą (Carex pulicaris) i tunikową (Carex paradoxa) oraz licznymi gatunkami torfowców.






















sobota, 16 stycznia 2016

Kościół ewangelicki - Stare Prażuchy


8.X.1939 r. Hitler podpisał dekret korporacyjny, który m.in. stworzył nową jednostkę administracyjną zwaną Okręg Rzeszy Poznań. Następnie w dniu 29.01.1940 r. przemianowano go na Okręg Rzeszy Kraju Warty, którym w czasie okupacji zarządzał Arthur Greiser. Próbowano wyniszczyć ludność Polską oraz wykorzenić wiarę katolicką. Wiadomo, że od czasów zaborów teren ten wyróżniała głęboka religijność. Wiadomo także, że tereny te od kilku stuleci zasiedlane były przez ludność zwaną Olędrami, Niemców i inne nacje. W związku z tym utworzono szereg gmin ewangelickich, wybudowano kościoły i dokonywano pochówków. Z początkiem II wojny nastające represje i wyniszczanie Polaków było dla wielu mieszkających tu Niemców czymś dziwnym. Wielu Niemców było zaprzyjaźnionych z Polakami, a nawet stanowiło rodzinę. Dlatego też w Kraju Warty nigdy nie nastąpiła pełna separacja podludzi od nadludzi. Po wojnie sytuacja znów się zmieniała ale już w inną stronę. Niemcy bali się represji i masowo zaczęli opuszczać zasiedlone od pokoleń tereny. Ci którzy pozostali opiekowali się dobytkiem, kościołami i cmentarzami. Z czasem jednak i ich zabrakło, albo było już ich zbyt mało żeby ogarnąć wszystko. Z tego powodu wiele poniemieckich kościołów i cmentarzy zostało zamkniętych, rozgrabionych i zniszczonych. Jednym z przykładów tego typu zdarzeń jest wieś Stare Prażuchy. Z tego powodu, że zawsze intrygowały mnie obiekty opuszczone, postanowiłem wybrać się w miejsce gdzie jest neogotycki kościół i zapomniany cmentarz ewangelicki. Rzecz ma się właśnie tu, w Starych Prażuchach. Kościół należał do gminy ewangelickiej. Ten klasycystyczny budynek wzniesiono w roku 1833 wg projektu Franciszka Reinsteina. Dzisiaj stoi zapomniany przez ludzi i zrujnowany. Do stanu w jakim wygląda obecnie doprowadził go czas i brak opieki. Z zewnątrz prezentuje się całkiem ładnie, mimo wielu dziur w dachu i powybijanych okien. W środku zdewastowany ale dostojny. Są tu zmurszałe ławki i stare miechowe organy z 1879 roku, które mogłyby trafić do jakiegoś muzeum. Szkoda tak wspaniałego dzieła techniki. Oprócz kościoła w Prażuchach jest jeszcze całkowicie zdewastowany cmentarz ewangelicki. Groby zniszczone nie tylko przez czas ale w większości przez ludzi. Opuszczone i zhańbione przez ludzi miejsca pochówku świadczą o tym, jak społeczeństwo dba o pamięć i historię. Połamane nagrobki, rozkradzione krzyże i śmieci w grobach, to woła o pomstę do nieba. Czy ktoś z nas chciałby, żeby do grobu gdzie spoczywają szczątki bliskich, ktoś wyrzucał butelki, puszki i inne śmieci? Czy uszanowanie czci kosztuje tak wiele? Wystarczy żeby nie niszczyć, czasem posprzątać liście. Nikt nie wymaga modlitwy ani zapalania świeczki ale szacunku. Gdzieś tam w świecie leżą szczątki naszych przodków, którzy oddali życie za naszą wolność, a także tych którzy podążyli szukać chleba i z pewnością nikt z nas nie chciałby aby mogiły te zostały zamienione na śmietnisko? Szanujmy wspomnienia i ludzi, nie tylko tych żywych ale tych którzy odeszli, bez względu kim byli, a często byli blisko nas i z nami ...Zastanawiam się, czy to nienawiść czy brak sumienia powodują takie dewastacje...

Opis pochodzi ze strony: http://www.polskiekrajobrazy.pl/Galerie/106:wielkopolskie/194199:Stare_Prazuchy_opuszczony_poewangelicki_kosciol_z_r..html